2002-09-22
Siedząc u siebie – wakacyjnie: z widokiem na plac kościelny, z widokiem na przepych i nędzę świata, z widokiem na śmierć – rozmawiam z historykiem i kolegą ks. drem Jerzym Więckowiakiem (17 VII) o odrzuceniu przez Senat projektu Wydziału Teologicznego przy Uniwersytecie Gdańskim:
– Jak to się stało? W Gdańsku? W kolebce „Solidarności”? Przecież podczas strajków sierpniowych (których 20 rocznicę będziemy obchodzić) łączono codzienność z modlitwą, protest z różańcem, a elity intelektualne były razem z Wałęsą i robotnikami… W Olsztynie powstał Wydział Teologiczny przy nowym Uniwersytecie.
– Właśnie, to policzek dla nas i dla biskupów – mówi ks. Więckowiak.
– Przecież biskupi tak blisko rozmawiają z elitami, przyjmują je, wyróżniają… Pamiętam dawny program telewizyjny „Tok-szok”, w którym biskup występował razem z eksksiędzem, który wydaje książki i pismo przeciwko Kościołowi…
– Tak, przykro nam jest.
– Sacrum (czyli to co święte) słabnie, wypychane poza codzienność. Zamiast realistycznej rzeczywistości bosko-ludzkiej wszędzie wolny rynek i ludzkie namiętności. Boga nie ma albo jeżeli jest, to nie u nas, nie w naszym zasięgu.