Żywotność parafii

2014-10-01

Czujemy potrzebę nowej ewangelizacji w Polsce. Biskupi zachęcają, kapłani organizują w różne grupy, wyjazdy, pielgrzymki. Widać bardzo dużą aktywność. Nawet niecierpliwość. Wobec wyraźnych negatywnych liczb i zjawisk w polskiej religijności podaje się liczby, statystyki, aktywizację wewnątrz parafii i na zewnątrz. Naprawdę wiele jest nowych inicjatyw religijnych. Gazety katolickie próbują opisać te niby nowe formy i lokalne radości odpustowo-dożynkowo- pielgrzymkowe. Cierpliwie lub ze smutkiem patrzymy, że coś nam umyka, że parafia pustoszeje. Że aktywność i żywotność katolicka przeniosła się poza parafię.

Czytaj dalej „Żywotność parafii”

Rozgrywki sportowe i światopoglądowe

2014-07-01

Po tegorocznym mundialu w Brazylii, gdzie mieszka najwięcej katolików, gdzie nad zatoką w Rio de Janeiro wysoko unosi się figura Jezusa, jeszcze długo w nas będą emocje i przesłanie papieża Franciszka skierowane do piłkarzy i kibiców. Zawody sportowe bowiem uznał papież za metaforę życia, w którym trzeba ćwiczyć, dbać o lojalność. „Piłka nożna może i powinna być szkołą nauczania kultury spotkania, która przynosi zgodę i pokój. Aby wygrać trzeba przezwyciężyć indywidualizm, egoizm, wszystkie formy rasizmu, nietolerancji i instrumentalnego wykorzystywania osoby ludzkiej” – napisał papież w orędziu. Bycie indywidualistą w futbolu jest przeszkodą na drodze do sukcesu drużyny. „Podobnie jeśli jesteśmy indywidualistami w życiu i lekceważymy osoby, które nas otaczają, szkodę z tego powodu ponosi całe społeczeństwo”. „Sekret zwycięstwa na boisku, ale i w życiu, tkwi w umiejętności poszanowania kolegi z drużyny, a także rywala. Nikt nie wygrywa sam, ani na boisku, ani w życiu” – porównuje Franciszek boisko do życia. „Skoro na zakończenie tego mundialu tylko jedna drużyna narodowa może podnieść puchar jako zwycięzca ucząc się tego, czego uczy sport, wszyscy będziemy zwycięzcami dzięki umocnieniu więzów, które nas łączą”.
Czytaj dalej „Rozgrywki sportowe i światopoglądowe”

Mała i wielka ewangelizacja

2014-04-01

Powstający w r. 1998 (dzięki siostrzeńcowi Markowi, któremu dziękuję) mój portal internetowy nazwałem „małą ewangelizacją” . I dzisiaj cieszę się trafnością tej nazwy. Oczywiście to niemały wpływ Zgromadzenia Ducha Świętego, które jest mi bliskie od dawna. Pierwotnym moim marzeniem było powołanie misyjne. Ale wypadek na nartach i kalectwo nogi przyczyniły się do ograniczeń. Musiałem wybrać coś mniejszego. Nie sięgaj zbyt daleko i zbyt wysoko – mówiłem sobie i prosiłem Boga o małe podwórko dla mojego życia. Kapłaństwo diecezjalne było tym wyborem mniejszym. I tak było marzeniem wielkim, które miniaturowo realizuję. Czytaj dalej „Mała i wielka ewangelizacja”

„Nie” Franciszka

2014-01-01

Nierzadko wypowiadamy „nie”, kiedy chcemy przeciwstawić się złu, gdy oburza nas brutalizacja i wulgaryzacja życia codziennego .W ostatnich miesiącach straszne były próby podpalenia katedry w Argentynie, brutalne lżenie i bicie chrześcijan Prasa opisywała to tak. Rozjuszone feministki i półnagie dziewczyny chciały wtargnąć do katedry i dokonać profanacji. Dzięki odwadze i poświęceniu ok. 1500 katolików, mężczyzn, którzy modlitewnym kordonem otoczyli swoją świątynie, udało się obronić to, co święte. Jednak tysiące uczestniczek Krajowej Konferencji Kobiet dalej „walczyły o równouprawnienie”, ruszając odbić i zdemolować katedrę. Po drodze pisały po murach miasta skandaliczne hasła, paradując gołymi biustami. Ci którzy swoim ciałem utworzyli obronny mur, zwłaszcza ci w pierwszym rzędzie zostali opluci, pobici, zelżeni i wymalowani farbą. Na czołach młodych mężczyzn agresywne feministki malowały odwrócone krzyże, a kiedy okazało się, że nie ma szans na zdobycie katedry, zdecydowały się podpalić przyniesioną wcześniej kukłę papieża Franciszka. Z pewnością nie reprezentują oni głosu większości, jednak nie można zamykać oczu na tak brutalne zachowania. Czytaj dalej „„Nie” Franciszka”