Msze św. intencje:
04.grudnia 2022 o godz. 8.00 o Boże błogosławieństwo dla Łucji w 89 urodziny
17.grudnia 2022 w urodziny brata Feliksa
Ks. Franciszek przyjmuje intencje mszalne.
Drabiną do nieba – blog Franciszka Kameckiego
Poezja, proza, felietony, ewangelizacja
Msze św. intencje:
04.grudnia 2022 o godz. 8.00 o Boże błogosławieństwo dla Łucji w 89 urodziny
17.grudnia 2022 w urodziny brata Feliksa
Ks. Franciszek przyjmuje intencje mszalne.
Ksiądz Franciszek Kamecki jest duszpasterzem i poetą w jednej osobie. Tym samym wpisuje się on w tradycję osób konsekrowanych, które łączą posługę kapłańską z twórczością poetycką. Warto w tym miejscu przywołać takie postaci, jak Thomas Merton OCSO, ks. Jerzy Pasierb, ks. Jan Twardowski czy też ks. Jan Sochoń, którzy poprzez swoją poezję są duchowymi towarzyszami człowieka współczesnego. Egzystencja ludzka w czasach przełomu między XX a XXI wiekiem naznaczona jest wewnętrznym rozbiciem i przypomina postmodernistyczny atom rzucony w chaos płynnej ekonomii. W tym trudnym świecie poezja księdza Franciszka Kameckiego niesie nie tylko pocieszenie, ale także zakorzenienie człowieka zarówno w rzeczywistości duchowej, jak i materialnej.
Wyłaniający się z wierszy autora „Tam gdzie pędraki, zielsko i cisza” poetycki pejzaż, z jednej strony poświęcony jest człowiekowi skazanemu na ukrzyżowanie i śmierć, z drugiej zaś strony propaguje on model wiary radosnej, bliskiej Chrystusowi zmartwychwstałemu. I właśnie ten aspekt rezurekcyjny jest ,jak sądzę, cechą charakterystyczną poezji Kameckiego. Ksiądz-poeta, podobnie jak św. Franciszek z Asyżu, sławi miłość i radość życia codziennego. Bóg według Kameckiego jawi się jako Istota rozumiejąca, kochająca i przebaczająca człowiekowi jego winy i upadki.
W poezji Franciszka Kameckiego jesteśmy zaproszeni z jednej strony do cieszenia się chwilą obecną, z drugiej zaś strony do kontemplacji Boga w głębi własnego serca. Stąd też, ważną cechą poezji księdza i poety z Gruczna jest afirmacja życia doczesnego przenikniętego przez sacrum. Egzystencja i przyroda tworzą jedyny w swoim rodzaju pejzaż osobisty poety. Twórca cieszy się życiem i żywiołami natury, pochyla się nad biedronką siedmiokropką, lotem jaskółki i śpiewem czyżyka. Za Thomasem Mertonem OCSO można powiedzieć, że Boża miłość przemawia do poety głosem ptaków i strumieni. Autor w swoim wierszu pt. „Pejzaż osobisty” napisze:
Zapraszam, obejrzyjmy pejzaż osobisty
Tutaj w Grucznie, w Polednie, w pradolinie Wisły.
Porozmawiamy z ziemią, wodą i powietrzem.
Wieczorem parów cichnie, nawet jest bezwietrznie.
Siądziesz przed lipą, gościu, pod wieżą kościoła
I razem z miejscowymi. I ktoś cię wywoła.
Zupę z rosołu poda, a nie będzie słona. […]
Jednocześnie, ze swojej małej wiejskiej plebanii, ksiądz Kamecki kontempluje tajemnicę światła i ciemności, dobra i zła. Ta na pozór prosta poezja prowadzi jednak współczesnego czytelnika do trudnej i złożonej kwestii przemiany wewnętrznej ‒ metanoi. Ludzie dzisiejsi przypominają bardzo często uczniów idących do Emaus, którzy po śmierci Mistrza z Nazaretu przepełnieni są bólem, rozczarowaniem i smutkiem. Przemiana serca pozwala człowiekowi zobaczyć Chrystusa zmartwychwstałego, który objawia się swoim uczniom poprzez wyjaśnianie Słowa Bożego i łamanie chleba. Poezja i plebania w Grucznie stanowią jedno i są małym domem w „Emaus”, w którym smutni przybysze odzyskują radość życia, a rozgoryczeni nadzieję i wiarę w sens istnienia.
Poezja księdza Kameckiego wynika z autentycznego spotkania z Jezusem. Przypomina nam ona, że człowiek żyjący w postnietzscheańskim świecie, powinien porzucić ślepy hedonizm i trwanie w rozpaczy, tzn. egzystencjalny grób, na rzecz powrotu do duchowego centrum czyli Jerozolimy, domu Boga, który znajduje się w głębi ludzkiego serca. Dla kapłana z Gruczna poezja staje się rodzajem posługi kapłańskiej, czymś w rodzaju sakramentu, który włącza nas w wewnętrzne życie Chrystusa: „Jeśli więc razem z Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus” (Kol 3, 1).
Grzegorz J. Grzmot-Bilski
Więcej o wydarzeniu: Życie w ukryciu – propozycje Galerii Autorskiej Odsłona 132
GOŚCIE JAK BOGOWIE
przyjaciołom z DA Emaus i wszystkim gościom u mnie
Bardzo miło że do mnie przyjeżdżacie
bo jestem samotny
piękne panie w bielutkich bluzkach i ciemnobrązowych żakietach
spod kolorowych spódnic czyściutkie nogi
wydłużają odległość do szpilek i do podłogi
cudowna natura ziemi jak lustrzana scenografia odbija się w waszych uśmiechach
lekko różowe i miękkie dłonie wychodzą jak dobroć
z krótkich rękawów oprawionych w obszerne i biało otwierające się zakładki mankietów wolałbym zwyczaj odwrotny: ja gotowy z kwiatami i pocałunkiem
Panowie pod krawatami wymodelowanymi ciepłymi palcami swych żon
W takim kółku jakby w środku planety
pragniemy siebie określić
próbując nazwać swoje paski i kawałki na kole historii
nagle nic nie jest ważniejsze niż nasze twarze ręce uściski pocałunki uśmiechy
i tajemne oczy u pań pod zielonkawym makijażem na powiekach z wypucowanymi rzęsami
Czy może być jeszcze coś piękniejszego od was panie i panowie przyjaciele?
Co może konkurować z waszymi subtelnie świecącymi wargami z waszymi dołkami uśmiechów na policzkach
z linią waszych odsłoniętych szyi i uszu
na których łańcuszki ze złotkami serduszek rybek krzyżyków
Krzyżyki niebanalne jak dramatyczne zakłócenie w przestrzeni
bez odpowiedzi co dalej z cierpieniem i z miłością
Dlatego przybywacie do mnie aby
w mojej pustelni nie zabrakło więzi i wzajemności
wtedy każde nieszczęście traci głośność
dziękuję wam jako mężczyzna odizolowany
od hałasu
kulawy ograniczający spacery
przyklepujący rękami sens do sensu
aby po pracy dało się zauważyć jakąś całość
nienaruszalną jedność między nami
jakąś owalność istnienia
i soczystość tego co jest
Z przyjaźni dodatkowo odprawiłem dwie msze święte:
+za zmarłego prezesa oddziału bydgoskiego SPP Wojciecha Banacha
+za zmarłego ks. kanonika Kalkowskiego w dniu imienin (28 września, który wielokrotnie pomagał w parafii Gruczno)
===========================================
NIE MAM INTENCJI.
NOWE OTRZYMANE INTENCJE to:
13 października 2022 o godz. 17.00 odprawię intencję za zmarłą +Jadwigę Szczukowską w dniu urodzin i za +męża Władysława
Wydarzenie w Galerii Autorskiej
U Czesława Miłosza
drogi panie od matematyki
wszystko zaczyna się nie od dodawania
lecz od linii bielejąco czystej i nienaruszalnej
Zbigniew Herbert długo nie mógł
oderwać oczu od pana od przyrody
który odchodził w surducie z ostatniej szkolnej lekcji
cicho złotą aleją
szeleszczących liści
Na podwórku
co innego
jakaś tablica z drzewa oliwkowego
i gwoździe i młot i liny
i krzyż pośrodku otwartej bramy
i gawiedź i żołnierze z wleczonym pogardliwie
panem od religii
Zaczęto z niego drwić
pluć na niego i biczować go kopać obnażać i rzucając na plecy przybijać gwoździami
wydawało się że wszystko wykonane
a jednak nie bo oczekiwano ironicznie
że z jego słabości może
wyrośnie monument niezwyciężonego
– Jeżeli jesteś Synem Bożym
oderwij się od krzyża
skoro umiesz wybawiać
wybaw siebie
jeśli możesz cokolwiek
uczyń medialny cud
zatrzymaj ziemię i słońce
wypuść wody z oceanów
przewróć najwyższe góry
wojownikom odbierz miecze i karabiny
hardym i mściwym niech zmiękną ręce
Niech Kain pojedna się z Ablem
ze złego niech wyciekną drgawki ścieki i plwociny
garbaty niech się wyprostuje
ślepy niech zobaczy światło
biedny niech zgarnie bogactwo
głuchy niech usłyszy dzwon Zygmunta
2004