Cytat 7: Joanna Kulig o „Klerze” i swojej wierze (w: Deon.pl)

Drabiną do nieba
Cytat 7
22 I 2019

Joanna Kulig o „Klerze” i swojej wierze
(w: Deon.pl)

„W najnowszym wywiadzie, którego udzieliła Katarzynie Kubisiowskiej z „Tygodnika Powszechnego”, znana aktorka przyznała, że dla niej – jako osoby wierzącej – „wzięcie udziału w tym filmie było bardzo trudną decyzją”.

W rozmowie poświęconej jej ostatnim sukcesom, ale również jej związkom z Kościołem Katolickim, Joanna Kulig przyznała, że jednym z trudniejszych momentów związanych z „Klerem” był trailer promujący film. Dystrybutor wypuścił go, bez ustaleń z producentami i aktorką, z zawarciem sceny miłosnej z udziałem aktorki. – No i zaczęła się nagonka w stylu: „Kulig i seks z księdzem”. Jedna wielka obrzydliwość, która odcisnęła się piętnem na moim życiu prywatnym – przyznała artystka.
Rozmówczyni „Tygodnika Powszechnego” przyznała jednak, że film Smarzowskiego uruchomił „publiczną dyskusję na temat współczesnego Kościoła w Polsce, jego bolączek, tematów tabu, tego, że w wielu miejscach ksiądz często jest traktowany z automatu jak święty”.

– Często zapominamy, że na początku każdy jest po prostu człowiekiem. I jako człowiek ma prawo do chwil słabości. Ale są też rzeczy, do których żaden człowiek nie ma prawa – dodała Kulig.

Przyznała również, że sytuacje przedstawione w filmie, nie mogą być zamiatane pod dywan i dawać „pożywkę przeciwnikom Kościoła”.

Scenarzysta „Kleru”: ten trailer to dezorientacja [WYWIAD] >>

– Jeśli któryś z członków Kościoła dopuszcza się nadużyć, to jak każdy z nas powinien ponosić za to cywilne konsekwencje. Dlatego uważam, że dopóki mury kościelne będą ochroną dla tych, którzy przekraczają granice, to będzie narastać oderwanie Kościoła od wiernych – powiedziała aktorka, stwierdzając, że „Kler” był dla niej „ważny społecznie”.

Opisała również swoje doświadczenie z kościoła w Kalifornii, gdzie przebywa w ramach promocji „Zimnej Wojny” wśród członków Amerykańskiej Akademii Filmowej (odpowiedzialnej za przyznawanie Oscarów).

– Nastawienie księży jest tu niesamowite. Ich otwartość, radość z posługi jest zaraźliwa – wyznała Kulig. – Np. w pierwszych ławkach zauważyliśmy grupę mężczyzn, którzy wyglądali, jakby co dopiero wyszli z klubu nocnego. Swoim strojem i wyglądem zdecydowanie nie pasowali do kościoła. A ksiądz ogłosił, że z powodu Bożego Narodzenia postanowił przejść się plażą i zaprosić na mszę wszystkich napotkanych bezdomnych. Efekt był taki, że przyszło ponad dziesięć osób. I dla nikogo nie miał znaczenia ich wygląd czy orientacja seksualna. Od całego kościoła dostali gromkie brawa.

Aktorka opowiedziała również historię, w której ksiądz pod koniec mszy zachęcił wiernych, by pisali do niego maile, jeśli coś im się nie podoba w działaniu wspólnoty. Przyznała, że tego bezpośredniego kontaktu brakuje jej w polskich parafiach, wskazując na liczne osoby, dla których spowiedź może być jedyną okazją, by powiedzieć o swoich problemach. – Gdyby wtedy mogli dostać wskazówkę, co zrobić np. w przypadku alkoholizmu czy przemocy obecnej w domu, ich życie mogłoby ulec poprawie – zaznaczyła artystka.

Kościół ma ogromny potencjał, by przeciwdziałać przemocy seksualnej >>

Kulig opisała również swoje dziecięce związki z Kościołem: „Gdy byłam dzieckiem, Kościół stanowił dla mnie centrum wszechświata: życie kręciło się wokół parafii. Należałam do Dziewczęcej Służby Maryjnej”.

W wywiadzie opisała również swoje doświadczenie ciąży oraz że czeka na „nowy rozdział mojego życia, [który] przepełnia mnie radością”.”

przepisał tekst ks. Franciszek Kamecki emeryt