Drabiną do nieba 12 II 2017 (4) [702]
Papież Franciszek, używając metafory „wojna w kawałkach”, chce opisać to, co się tragicznie dzieje na naszej planecie. Każda wojna jest „szaleństwem”. A ta obecna trzecia wojna światowa toczy się prawie wszędzie. Powiedział to we wrześniu 2014 roku na cmentarzu na północy Włoch, gdzie pochowano 100 tysięcy żołnierzy poległych podczas I wojny światowej.
W czerwcu 2015 roku w Sarajewie papież Franciszek powtórzył, że
jesteśmy świadkami trzeciej wojny światowej, prowadzonej w „kawałkach”, czyli w postaci krwawych konfliktów, które się dzieją w różnych częściach świata. Potem powiedział to samo we wrześniu podczas wizyty na Kubie. „Świat potrzebuje pojednania w tej atmosferze pełzającej «trzeciej wojny światowej», w jakiej żyjemy” Po wizycie Papieża na Kubie nagle pojawiła się w Europie sprawa uchodźców. U nas opinia publiczna skoncentrowała się na wyborach.
Ale III wojnę światową widać w gwałtownej fali uchodźców na europejskich drogach. We Włoszech pond 175 tysięcy , w Niemczech prawie milion, dużo we Francji, Anglii … Kierują się ku północy Europy aż do Norwegii. Ile do Polski?
Tutaj pytamy o europejską solidarność, o europejską tożsamość i o chrześcijańską miłość” (znany o. Zygmunt Kwiatkowski, Fronda). Powracają ustalenia, gdzie i ile uchodźców, powrócą protesty, presje, naciski, groźby i fale propagandy z różnych stron.
Wojna na Bliskim Wschodzie trwa kilkanaście lat. Najpierw inwazja na Irak. Pięć lat minęło od „wiosny arabskiej” i początku wojny w Syrii. Teraz Turcja otworzyła zapory dla uchodźców. Trwa tragedia z przepływem przez Morze Śródziemne.
Od rozpoczęcia wojny w Iraku zginęło tam ponad milion ludzi. Miliony ludzi zostało wypędzonych z własnych domów. Zrujnowane kraje, miliony żyje w zagrożeniu, bandytyzm, rosną obszary nędzy, choroby, krzywda, rak nienawiści w tamtym społeczeństwie (o. Kwiatkowski). Do Europy wędrują , niby nikt ich nie chce, a jednocześnie serdecznie ich wita się, czasem nawet zaprasza. Jak im pomagać?
Czy bogate państwa Zatoki Perskiej, zaangażowane w wojnę, powinny przyjąć u siebie uciekinierów, którzy nie musieliby narażać się na niebezpieczeństwo przeprawy morskiej, złączeni tam językiem, kulturą, tradycją i religią? Na ile powinny one finansować uciekających do Europy? „Nie wolno lekceważyć tych pytań i koncentrowanie się tylko na dobroczynności, Dobroczynność nie powinna być osłoną dla tych, którzy popełnili wielkie błędy polityczne i doprowadzili do prawdziwej, niszczycielskiej, okrutnej wojny, która zostawia ofiary i powoduje wielkie cierpienia niewinnych ludzi.
Płomień III wojny światowej tam się pali, na razie, ale może on ogarnąć inne „kawałki” ziemi. Może w każdej chwili dotrzeć do nas. A może już tutaj dotarł? Znakiem tego jest np. konflikt zbrojny na Ukrainie i nieprzerwana karawana uciekinierów przez całą Europę, od południa, aż do najdalszej północy.
„W październiku byłem z wizytą u syryjskich uciekinierów we Francji i Szwecji, moich wychowanków z czasów 30 letniej pracy misyjnej w Syrii. – pisze o. Z. Kwiatkowski – powinni oni być szczęśliwi, że uciekli przed tragedią wojny (…) W ich oczach widziałem smutek i żal, że musieli pozostawić swoje domy, że w ciągłym strachu żyją ich rodziny i przyjaciele, że nie jest im łatwo zadomowić się w krajach o zupełnie innej obyczajowości, języku i nawet klimacie. Ich serca umierają z tęsknoty do domu.”
Zawodzi europejski geniusz, jakże zakończyć tragiczną wojnę i prowadzić debaty na temat za i przeciw przyjęciu uchodźców. W rozpowszechnionym przez Watykan wywiadzie papież powiedział, że ”apel „Nigdy więcej wojny” po pierwszej wojnie światowej nie został „poważnie potraktowany”, bo wybuchła druga(…) Teraz jest trzecia wojna – w kawałkach: (…): Ukraina, Bliski Wschód, Afryka, Jemen . – Mówimy, nigdy więcej wojny, ale produkujemy broń i ją sprzedajemy”.
Co powinno być najważniejsze dla księdza, papież Franciszek odpowiada:
– Czułość. Niech księża nie wstydzą się czułości”.
KS. FRANCISZEK KAMECKI