Drabiną do nieba 12 III 2017 (6) [704]
Przyjmując aktualność słów św. Pawła: „Uważajcie, abyście się nie pożarli” warto walczyć z podziałami [wywiad z kard. Stanisławem Dziwiszem]. W Polsce podziały wśród katolików są zbyt duże. Dziennikarze Grażyna Starzak i Marek Bartosik pytają kard. Stanisława Dziwisza, przechodzącego na emeryturę m.in. o to, z jakimi uczuciami, refleksjami, opuszcza pałac biskupów krakowskich.
– „Dziękuję Bogu, że mnie wspierał w codziennej służbie Kościołowi krakowskiemu. Pracy było
sporo. Niemal każdy dzień wypełniony był rozlicznymi obowiązkami, spotkaniami z ludźmi, ich grupami i środowiskami, ze wspólnotami parafialnymi. Każdy biskup spełnia zadanie nauczania, uświęcenia i rządzenia. To pochłania czas, wszystkie siły człowieka. Dziękuję Bogu, że mogłem to zadanie spełniać. Oczywiście, sam niewiele bym mógł uczynić. Jestem więc wdzięczny wszystkim, którzy mnie wspomagali”.
Aby nie doszło do tego, co dziś w Irlandii:
– Nie mam wystarczającej wiedzy, żeby wypowiadać się na ten temat, ale wiem, że polski katolicyzm dał światu jednego z najwspanialszych papieży w historii. To pewne. Dlatego zakładam, że dziedzictwo polskiego katolicyzmu jest bogate.(…) w Polsce istnieje większa szansa na integrację wiary i rozumu, co według mnie jest sprawą kluczową dla przyszłości. Istotne jest to, by człowiek potrafił rozumieć swoje miejsce w czasie i przestrzeni.(,,,) nasze życie zostało nam podarowane. Zostaliśmy stworzeni. (….)widzieć dwa wymiary ludzkiego życia (…) Pierwszy to nasza codzienność, praca, rozrywka itd. Drugi to świadomość, że jesteśmy istotami wiecznymi, zmierzamy gdzieś dalej, jesteśmy podróżnikami. Jest w nas intuicyjne przeczucie, że dokądś podążamy, choć niekoniecznie musi być ono jasne. Ta świadomość powinna być odzyskana w kulturze. I to jest zadanie Kościoła.
– Nadeszły dwie krytyczne dekady, w których musimy się zregenerować. I nie chodzi tu tylko o uratowanie Kościoła, choć bez Kościoła się to nie dokona. Chodzi o uratowanie osoby ludzkiej. To jest prawdziwa stawka, o którą toczy się gra (John Waters -pisarz, felietonista, autor kilku książek, m.in. o kondycji duchowej Irlandii)
Wpis papieża Franciszka w internecie w tłumaczeniu „Nie może być prawdziwego pokoju, jeśli każdy upomina się zawsze tylko o własne prawa, nie dbając o dobro innych”. Obecnie chodzi dobro młodzież i jej przyszłość. Mamy już dokument przygotowawcze „Młodzież, wiara i rozeznanie powołania” prowadzący do Synodu Biskupów w październiku 2018 r. w Watykanie. Centralny motyw o radości i miłości jest zarazem odwołaniem się do „Evangelii gaudium” i „Amoris laetitia”, a nawet „Laudato si” i „Lumnen fidei” oraz nauczania Benedykta XVI. Dokument ten przygotowawczy jest wsłuchiwaniem się w rzeczywistość – I cz., II cz. – to rozeznawanie w świetle wiary, cz. III – to koncentracja na działalności duszpasterskiej wspólnoty. Jest tam kwestionariusz, pytania ogólne i regionalne. Co trzeba przygotować, jaki materiał, jakie odpowiedzi. Kard. Baldisseri zapowiedział, że na podstawie otrzymanych odpowiedzi zostanie zredagowane „Instrumentum laboris”, które otrzymają uczestnicy zgromadzenia Synodu Biskupów nt. młodzieży.
Obyśmy nie stracili najważniejszego: wezwania do nawrócenia! Tego prawie niemożliwego: uczestniczenia w życiu doskonalszym niż to, które jest, że możemy sięgnąć po udział w życiu samego Boga. Tu taka prośba. Niewątpliwie przywrócić z nową mocą Ruch światło – Życie ks. Franciszka Blachnickiego. Szkoda, aby ten systematyczny kierunek duchowy z 10 -letnim programem miał się w Polsce zmarnować. Szkoda tych tysięcy wspólnot, które się błąkają w polskiej przestrzeni. U nas w północnej Polsce znacząco oazy podupadły. Ratujmy tamte oazowego programy – widzieć, ocenić, działać – jako udział w planowanym watykańskim Synodzie o młodzieży.
KS. FRANCISZEK KAMECKI