Drabiną do nieba 01 I 2017 (1) [698]
Nie ma serdeczniejszego święta niż Boże Narodzenie. Okres świąteczny przeżywam radośnie i z humorem. W tym czasie przeglądam otrzymane kalendarze – misyjne, diecezjalne, regionalne, przyrodnicze, a wśród nich szczególnie liturgiczny – ten z codziennym określaniem hierarchii uroczystości, świąt i wspomnień świętych oraz innych dni liturgicznych, koloru szat w liturgii, rocznic, jubileuszy, odpustów, postów, przepisów obowiązujących w roku kościelnym. W czytaniach mszalnych obowiązuje rok A, cykl.
Rozglądając się wokół – blisko i dalej – pytam, co może być ważniejsze w moim rocznym przeżywaniu bliskości z ludźmi, przestrzenią i czasem. Z całą kulturą. Co powinno mnie wzruszać? Podpowiada mi papież Franciszek. Jedno ze spotkań z nim przerodziło się w nieformalną rozmowę, w czasie której Franciszek otworzył przed swoimi gośćmi serce, dzieląc się niezwykle osobistymi słowami o czułości, „o której świat coraz bardziej zapomina”. „Myślę, że powinniśmy dokonać rewolucji czułości” – powtórzył Franciszek, bo świat traci poczucie wartości i znaczenia gestu czułości. „Musicie o tym mówić, w przeciwnym razie świat o tym zapomni” – dodał.
Uczestnicy tamtego spotkania z Franciszkiem to wyznawcy różnych religii. Dlatego na zakończenie papież udzielił wszystkim błogosławieństwa „według religii każdego”. Wtedy w czasie tamtego sympozjum dyskutowali wokół apelu papieża Franciszka z encykliki Laudato Si’: „Jak nigdy przedtem w historii, wspólne przeznaczenie zmusiło nas do szukania nowego początku”. „Niech nastanie czas pamiętany jako przebudzenie nowego szacunku do życia, mocnego postanowienia osiągnięcia równowagi, przyspieszenia walki o sprawiedliwość i pokój oraz radosnej celebracji życia”, pisze w encyklice Franciszek. Te wartości winny wspierać era cyfrowa.
Kościół nie odrzuca kapitału tworzonego przez gospodarkę cyfrową (rektor Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego bp Enrcico Dal Covolo ) ale chce, by obowiązywały w nim „zasady cyfrowego obywatelstwa, które zapewnią prawidłową pod względem etycznym wymianę danych i informacji”. „Nie jest rolą Kościoła wskazywać, jakie to powinny być zasady. Jednak Kościół może być kompasem zarówno dla organów władzy, jak i dla podmiotów prywatnych z tej sfery”.
Z kolei, prefekt watykańskiego Sekretariatu ds. Komunikacji ks. prałat Dario Viganò podał poprzez wideo, że nie można pozwolić, by cyfrowa rewolucja prowadziła do powstania świata odczłowieczonego. „W centrum zawsze musi stać osoba, bez względu na kulturę. Konieczny jest także dostęp dla wszystkich tak, by nikt nie został wykluczony z dobrodziejstw postępu”. ks. prałat Lucio Ruiz, sekretarz watykańskiego Sekretariatu ds. Komunikacji, zapowiedział rychłą publikację powszechnej karty wartości dla społeczeństwa cyfrowego, która zostanie opracowana przez uczestników konferencji (korzystałem z DEON, KAI).
Ważne to także u nas, w Polsce, biorąc pod uwagę wolność słowa i zgromadzeń. Na wolności obywatelskiej opiera się demokracja, co widać w internecie i w powstających coraz liczniejszych, niezależnych i nowych kanałach telewizyjnych. Np. kanał Onet prowadzi kilkanaście programów – nieraz zbyt atakujących – znanych dziennikarzy m. in. świetna „Rezerwacja” Katarzyny Janowskiej o kulturze, o tym, co dzieje się w filmie, teatrze polskim i innych zdarzeniach.
Oczywiście w tym wszystkim wokoło poszukujemy szczególnie papieskiej czułości i radości w obszarze polskiej kultury. Trzeba zmniejszyć niechęć niektórych wobec papieża.
KS. FRANCISZEK KAMECKI