Przemówienie żony zamordowanego prezydenta Gdańska Magdaleny Adamowicz

Drabiną do nieba
Cytat 5
16 I 2019

Przemówienie żony zamordowanego prezydenta Gdańska Magdaleny Adamowicz

-„Niewyobrażalne jest to dla ludzi, że nienawiść może być tak wielka. Pamiętacie go uśmiechniętego, zagadującego ludzi na ulicy. Chciał, żeby to miasto było dla wszystkich. Dla niego nie miało znaczenia to, jaki kto ma kolor skóry i kogo kocha. Proszę, żeby taka atmosfera w Gdańsku była„– powiedziała Magdalena Adamowicz podczas czuwania na gdańskich ulicach, podczas którego mieszkańcy miasta ustawiają ze zniczy i świec „największe serce świata”.
– „Dzisiaj jesteśmy w żałobie, ale ona minie. Paweł często mówił, żebyśmy się kochali. Wiem, że Paweł jest tu z nami, że będzie dobrym opiekunem tego miasta. Jego śmierć nie pójdzie na marne. Wiem to dlatego, że tylu z państwa tutaj jest, że jesteście tutaj dla niego, osoby w różnym wieku, nie tylko z Gdańska. Dziękuję wam za to bardzo” – dodała żona zamordowanego prezydenta Gdańska.
Magdalena Adamowicz nawiązała także do rezygnacji Jurka Owsiaka z funkcji prezesa fundacji WOŚP.
– „Pamiętajcie, Paweł został zamordowany na Światełku do Nieba. Ja proszę, żeby Jurek Owsiak kierował Orkiestrą dalej. Bo on zawsze obiecywał, że gra do końca świata i jeden dzień dłużej. W niedzielę ten świat skończył się dla Pawła, zmienił się dla naszej rodziny, ale on się nie skończył. Jurku, zmień swoją decyzję i graj z nami dalej. Zwyciężymy, siema!”

Cytuje zatroskany Franciszek Kamecki emeryt