Gdzie ogrody i wodospady
w krainie cudów pod okiem opatrzności
pod gołębiem pod krzyżem
schylam się nisko
aby uznać trójcę osób
jedno w wielości
jeden punkt na linii prostej
jedynkę konieczną przed tysiącem zer
aby nigdy nie było nicości
aby nigdy nie było łatwo
aby nigdy nie było prosto
Wystarczy jedyne słowo
które stało się ciałem
skoro połączyło nieziemskie z piaskiem
doczesną trumnę wydłużyło w nieskończoność
pył przestał być kurzem
rdza zaczerwieniła się
robak zamilkł
Śmierć spaliła się ze wstydu