Drabiną do nieba 23 X 2016 (21) [693]
We wrześniu przebywałem bliżej szkół i nauczycieli. Stąd takie reportażyki.
Pelplin. 180. – lecie szkoły śpiewaczej przy katerze, dziś Collegium Marianum Liceum Katolickie im. Jana Pawła. Przerwą w istnieniu szkoły była II wojna światowa i jej zamknięcie przez komunistów w r. 1961. Moja matura w r. 1958 – eksternistyczna przed obcą komisją wyznaczoną przez kuratora Doranta w Gdańsku, który złośliwie wróżył, że tylko 6. zda maturę, a zdało 24. uczniów.
Ta jubileuszowa uroczystość to przede wszystkim uroczysta msza koncelebrowana pod przewodnictwem. ks. bpa diecezjalnego dra Ryszarda Kasyny z udziałem gości i dawnych absolwentów Collegium. Biskup pięknie mówił o krzyżu, o podwyższeniu krzyża, którego cierpienia rozłożył na historię szkoły i męczeństwa profesorów w czasie II wojny światowej (homilia 27 minut). Potem w auli (w sali gimnastycznej) teatr w wykonaniu uczniów z problematyką czekania na kogoś (nie wiem, na kogo, nie była to tęsknota za Godotem wg Becketta. Dyr. ks. Arkadiusz Ćwikliński powitał wszystkich, a prefekt przedstawił program roku szkolnego. Autor Jan Wiśniewski promował swą książkę „Szkołę niepokornych Pomorzaków!” (napisaną z Arkadiuszem Czwołkiem) Bernardinum 2016 str, 278. W niej dokumenty władz komunistycznych z lat 1950 – 1961 o Niższym Seminrium Duch. Collegium Marianum oraz opis likwidacji. szkoły. Zabrakło świadectw pamiętających tamten czas. Myślę tu o wspaniałych wychowawcach Collegium (żyjących jeszcze) o ks Józefie Trybullu i ks. Stanisławie Kardaszu. Ks. Trybull był na miejscu w tym czasie, gdy przyjechały dwa duże wozy milicyjne w sprawie likwidacji Collegium. Dyrektorem był żyjący do dzisiaj ks. prof. dr Edmund Chrzanowski. Warto z nimi przeprowadzić wywiady. Moim wychowawcą – prefektem był ks. dr Edmund Piszcz (później profesor historii Kościoła, biskup pomocniczy, potem arcybiskup Olsztyna, dziś emeryt; wizytował parafię Gruczno, pomógł w odzyskaniu z Regensburga ukradzionych rękopisów parafialnych zaczynających się od r. 1670,). Uhonorowano p. Helenę Serocką. My czuliśmy się też uhonorowani jako starzy uczniowie Collegium. Goście dodawali swoje myśli i gratulacje, co na koniec uroczystość podsumował ks. biskup Kasyna
.
Po obiedzie zespół „Na cały głos” ks. Zbigniewa Giełdonia cudownie zaśpiewał stare piosenki wojenne i nie tylko. Piękny to akcent artystyczny na koniec, czego brakowało w ciągu całej uroczystości.
(Dodam jeszcze: ja przyjechałem do Pelplina 20 sierpnia 1961, kiedy umarł ks rektor Józef Grochocki. Ks. prof. Jerzy Buxakowski kazał mi przygotować pokój żałobny dla zmarłego rektora (co na ogół robiłem prawie zawsze przez wszystkie lata w seminarium jako dekorator i scenograf). Potem kazał mi pojechać do Starogardu i zamieszkać u ks. Kazimierza Woelke i razem z kolegą kursowym mieszkającym w Starogardzie ks. Kamińskim walczyć o przyjęcie uczniów Collegium do II klasy liceum (wśród nich był mój brat Felek). Zdaje się, że dyrektorem liceum był wówczas prof Szalawski, przyjaciel pisarza M, Wańkowicza.
Tczew. Dyrektor ZST im. ks. Janusza st. Pasierba Jerzy Cisewski zaprosił na promocję książki „Ks. Janusz S. Pasierb twórca w przestrzeni kultury”, którą starannie przygotowała do druku Lidia Ciecierska. Ta promocja to pokłosie Roku Pasierbowskiego i 70. -lecia Zespołu Szkół Ekonomicznych im. ks.Janusza st. Pasierba. W promocji wziął udział prymas Polski Abp Henryk Muszyński, wielu zaproszonych gości i młodzież. Obok wypowiedzi ks, Abpa Muszyńskiego i niektórych piszących w tejże książce młodzież wykonała kilka piosenek do słów Pasierba oraz prezentowała się pięknie przy stoiskach z dorobkiem naukowym i literackim Pasierba, i podczas obsługiwania kulinarnego gości w stołówce szkolnej. Dziękujmy za zaproszenie. Znowu Pasierb zaistniał w przestrzeni jako myśliciel, przewodnik i wychowawca, nasz brat poeta.
Buczek Wielki. -Tutaj w Krajnie (ziemia złotowska) widać silne ślady ks. dra Bolesława Domańskieg (1872 -19239). To proboszcz w Zakrzewie, działacz Związku Polaków w Niemczech, apostoł polskości, patron Rodła. Dzisiaj prof. Jowita Kęcińska- Kaczmarek, regionalistka (u której parę lat temu Marta Budna napisała pracę magisterską o sylwetkach w mojej poezji) organizuje od lat Buczkowskie Konferfencje Naukowe. Tym razem odbyła się XIX Buczkowska Konferencja Naukowa o sylwetkach krajeńskich nauczycielek – bohaterek walki i codzienności. M.in. o etosie nauczycielki polskiej spod znaku Rodła (mówił prof. Józef Borzyszkowski), o kaszubskich nauczycielkach okresy międzywojnia (mgr Karolina Keler), Marianna Różeńska – nauczycielka czasu walki i codzienności (prof. Jowita Kęcińska-Kaczmarek). Wyniki konkursu: „Moja Matka Boska Radosna – Leśna”, laureaci złotego buka, głosy gości, śpiewy „Lutnia” i „Krajniacy” i wszyscy. Poczęstunek w plenerze i potem kolacja przy sutym krajeńskim stole. Odsłonięcie Remusa pięknej rzeźby w drzewie przed Domem Kultury w Buczku Wielkim. Prof. Borzyszkowki przeciął wstęgę. Legendarny Remus rozdaje książki. Niech nam rozdaje. Potrzebujemy nowych treści. Potrzebujemy języka małej ojczyzny.
KS. FRANCISZEK KAMECKI