2013-07-01
Od pierwszych słów i gestów widać od razu papieski dialog z całym światem.
Odwiedzając pierwszą rzymską parafię świętych Elżbiety i Zachariasza w dzielnicy Valle Muricana w północnej części Rzymu wierni salwami śmiechu i oklaskami reagowali na słowa papieża Franciszka. Przystępującym do I Komunii dzieciom papież zrobił egzamin z katechizmu i żartował z nimi.W kazaniu wskazał, że rzeczywistość i prawdziwe życie widać lepiej z peryferii. Tłumaczył, czym jest Trójca Święta. – Bóg Ojciec stwarza, Jezus nas zbawia, a Duch Święty nas kocha, to jest życie chrześcijańskie; trzeba rozmawiać z Ojcem, z Synem i Duchem Świętym. Tłumacząc m. in. znaczenie błogosławieństwa po mszy = dzieci stojąc wokół Franciszka śpiewały modlitwę za niego, a on pochylił głowę w podobnym geście, jaki uczynił tuż po wyborze na balkonie bazyliki Świętego Piotra. Te chwile pełne spontaniczności były tak niezwykłe także dla komentatorów telewizyjnych, iż odbierały im mowę.
Odwiedzając pierwszą rzymską parafię świętych Elżbiety i Zachariasza w dzielnicy Valle Muricana w północnej części Rzymu wierni salwami śmiechu i oklaskami reagowali na słowa papieża Franciszka. Przystępującym do I Komunii dzieciom papież zrobił egzamin z katechizmu i żartował z nimi.W kazaniu wskazał, że rzeczywistość i prawdziwe życie widać lepiej z peryferii. Tłumaczył, czym jest Trójca Święta. – Bóg Ojciec stwarza, Jezus nas zbawia, a Duch Święty nas kocha, to jest życie chrześcijańskie; trzeba rozmawiać z Ojcem, z Synem i Duchem Świętym. Tłumacząc m. in. znaczenie błogosławieństwa po mszy = dzieci stojąc wokół Franciszka śpiewały modlitwę za niego, a on pochylił głowę w podobnym geście, jaki uczynił tuż po wyborze na balkonie bazyliki Świętego Piotra. Te chwile pełne spontaniczności były tak niezwykłe także dla komentatorów telewizyjnych, iż odbierały im mowę.
Trójca Święta to nie produkt ludzkiego rozumowania – powiedział papież przed południową modlitwą Anioł Pański w Watykanie – Trójca jest „obliczem, które sam Bóg objawił, nie z wysokości katedry, lecz wędrując z ludzkością. w historii narodu izraelskiego, a nade wszystko w
Jezusie z Nazaretu”. Dodał: dziś wychwalamy Boga nie za jakąś szczególną tajemnicę wiary, lecz dla Niego samego, dla Jego niezmierzonej chwały i dziękujemy Mu za to, że jest Miłością.” Bóg nie jest czymś niejasnym i abstrakcyjnym, lecz „ma imię: Bóg jest miłością”. Nie jest to jednak miłość sentymentalna, emocjonalna, lecz „miłość Ojca, który jest u początku wszelkiego życia, miłość Syna, który umiera na krzyżu i zmartwychwstaje, miłość Ducha, który odnawia człowieka i świat” (KAI).
*
Czy te proste gesty i słowa, pokora i miłość papieża Franciszka przebiją się do zróżnicowanej współczesności? Tyle jest groźnych murów, które trzeba obalić. Przecież wzrasta w świecie niechęć do chrześcijan (chrystianofobia), a nawet prześladowanie w niektórych regionach. Raport Amnesty International opisuje prześladowania chrześcijan tam, gdzie mieszka duża liczba mahometan. W obszary pokojowego współistnienia muzułmanów i chrześcijan wchodzą teraz agresywne nurty islamu (w Arabii Saudyjskiej, Iranie i Egipcie). Także w Indiach widać wojujący hinduizm (pogromy w stanie Orisa, profanacje cmentarzy, narzucanie hinduistycznych obrzędów w szkołach). Gdzie indziej przymusowa ateizacja (w krajach komunistycznych: Chiny, Korea Północna, Wietnam czy Kuba). Np. w Chinach na uniwersytetach prześladowanie chrześcijan ma być przeciwwagą nowej atrakcyjności Ewangelii u młodych Chińczyków. W chrześcijaństwie widzą konkurenta wobec oficjalnej ideologii (w Chinach jest ok. 30 mln protestantów, a katolików od 12 do 24 mln; obowiązuje zasada podporządkowania wszystkich Kościołów państwu, przed czym najbardziej wzbraniają się katolicy; za to ok. 40 kapłanów i 4 biskupów odsiadują kary więzienia).
*
Należy wspierać nowego papieża Franciszka w jego dobroci i bezpośredniości. Czy razem z nim zahamujemy niechęć i złość, które atakują miłość? Agresywny ateizm jest niebezpieczny. Polakom zagraża kult pychy – uważa ks. prof. Jerzy Szymik, teolog, eseista i poeta. – Potrzebny jakiś nowy dialog z nowym światem. Część mediów „diabelsko inteligentą” pracą stara się zniweczyć wysiłki Kościoła. Pamiętam wykłady ks. prof. Adama L. Szafrańskiego o znakach czasów na KUL w latach 1974 – 1977 (też mego profesora w tym czasie, gdy mieszkałem w Lublinie). Twórcą teologii znaków czasu o. Marie-Dominique Chenu OP, który wymieniał w tej teologii wymiar pozytywny i etyczny np. coraz większą likwidację analfabetyzmu, wyzwalanie się ludów afrykańskich, głód na świecie etc. Tej nowej teologii towarzyszyła taka myśl: skoro jest głód, to alarm dla nas, wołanie o pomoc, „byłem głodny…” Ks. prof. Szymik w tym widzi też, że „obecni (…) biesowaci, opętani, toczący pianę i tłukący łańcuchami po jaskiniach – oni też są znakami(…), swoistymi sejsmografami epoki(…)”. Czy obecna skala ateizmu jest wyjątkowa? Ks. prof. Szymik: – „Tego nie wiem (…) wyjątkowa jest skala medialnego rezonansu tego zjawiska, co zwiększa wrażenie jego siły. To co znajduję w tekstach Dawkinsa i Hitchensa, co wyczytuję w felietonach Magdaleny Środy i Kazimierza Kutza, słyszę w happeningowych wypowiedziach Janusza Palikota, bluźnierstwach Nergala et consortes, ten rodzaj agresji, jakiejś „misjonarskiej” wręcz negacji chrześcijaństwa i Kościoła rzymskokatolickiego, połączenie silnych emocji, pozytywistycznej filozofii i intelektualizmu spod znaku Oświecenia – to jest nowe, jest znakiem tego czasu. (…) Ten tupet, ta hucpa, w niektórych przypadkach czysta nienawiść bez jakiejkolwiek maski – to nowe. Innym mrocznym znakiem czasu jest dla mnie to, co się dzieje w nauce, zwłaszcza na terenie różnych odmian antropologii, filozofii kultury, psychologii, socjologii, socjobiologii zwłaszcza – to sprowadzanie człowieka do zwierzęcia. (…) co do niedawna nazywaliśmy miłością, okazuje się wyłącznie zespołem prokreacyjnych instynktów i zachowań, religia jest gatunkowym przystosowaniem, czymś zamiast kłów i pazurów w walce o przywództwo na ziemi, randka jest niczym innym jak szukaniem najlepszego dawcy nasienia, etyka nie znajduje żadnego punktu oparcia itd. Przerażające. Mnożenie modułów i grantów, algorytmów i aplikacji – i taki efekt, taka wiedza o nas… Dlaczego? Najkrócej: z odrzucenia Boga odrzucenie człowieka. Żaden grant ani żaden Nobel nie zastąpią człowiekowi wiary w Boga w rozumieniu samego siebie. Ważny negatywny znak czasu. Alarm.
(…) dla mnie najgroźniejsze: kult pychy. Czasem przebranej za cnotę, ale często nawet nie maskującej rogów, wideł i ogona. Trening od małego: najważniejszy jest twój rozwój, jesteś najlepszy, lepszy od twoich konkurentów, musisz mieć to i to i tamto jeszcze też, to ci się należy, świat należy do ciebie, koniec z matką-Polką, zasługujesz na więcej. Ćwiczenia z pisania samochwalczych CV i z asertywności, punktacje i rankingi. Skromność, pokora, ustąpienie miejsca spotykają się z nieprawdopodobną pogardą i odrzuceniem. Societa hybris – społeczeństwo pychy, mawiają Włosi. Groźny znak czasu.
(…) dla mnie najgroźniejsze: kult pychy. Czasem przebranej za cnotę, ale często nawet nie maskującej rogów, wideł i ogona. Trening od małego: najważniejszy jest twój rozwój, jesteś najlepszy, lepszy od twoich konkurentów, musisz mieć to i to i tamto jeszcze też, to ci się należy, świat należy do ciebie, koniec z matką-Polką, zasługujesz na więcej. Ćwiczenia z pisania samochwalczych CV i z asertywności, punktacje i rankingi. Skromność, pokora, ustąpienie miejsca spotykają się z nieprawdopodobną pogardą i odrzuceniem. Societa hybris – społeczeństwo pychy, mawiają Włosi. Groźny znak czasu.
Ks. Lombardi: „Bez miłości także nauka traci swój szlachetny charakter. Jedynie miłość zapewnia humanizm poszukiwań naukowych” (Benedykt XVI. emerytowany papież). I wydaje się, że papież Franciszek chce przywrócić normalność, umiłowanie świata i umiłowanie Boga.
Jakub Starszy